środa, 16 listopada 2016

Straciłam miłość zyskałam przyjaciela


Jeden raz  jedna noc to nie moja rzecz
Znów ulegam by chwile ciepła mieć
To ma finał zawsze taki sam
Zanim pójdziesz to stań chociaż dłoń mi daj
Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwil
To nie miłość co tu kryć
Czy możesz przy mnie być ?


Czemu tak to dotyka mnie
Wiem wygląda to źle daj mi chwile dwie
Nie mamy szans to jasne tak
Lecz chwilę zostań tu nim poczuje brak
Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwil
To nie miłość co tu kryć
Lecz możesz przy mnie być


Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwil
To nie miłość co tu kryć
Lecz możesz przy mnie być

Niestety w moim przypadku to jednak  miłość  , ta najprawdziwsza , najsilniejsza  , ale też ta która najbardziej boli   . Było super , całe wakacje razem . W sumie poznaliśmy się przypadkiem  i spędzaliśmy razem sporo czasu . no i przyszedł dzień który mi uświadomił , że to jednak coś więcej , coś co nie powinno się wydarzyć . Później zaczęłam się zastanawiać czy to co czuję to miłość czy   tylko  zwykłe  zauroczenie albo nawet początek super  przyjaźni . Niestety   nie udało mi się o nim zapomnieć . Bo niby jak zapomnieć o kimś kogo widuje się codziennie i nie ma możliwości się od niego uwolnić ?  Tak naprawdę możliwość była ale nie chciałam rezygnować z żadnej chwili którą mieliśmy spędzić razem .

Kilka osób przekonywało mnie , że nie będzie z tego nic  dobrego  . Mieli racje , sama to wiedziałam , ale po co psuć sobie taką przyjemność ?

Rozumieliśmy  się bez słów , nie umieliśmy spędzić ze sobą nawet 5 minut w ciszy . Trochę to denerwowało ludzi wokół nas , ale nie bardzo nas to interesowało . Cały czas utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy , nawet jak siedziałam z tyłu w samochodzie patrzył na mnie w lusterku . Bardzo często piekłam mu ciasto , uwielbiał je J

Stało się to naszym rytuałem . Uwielbialiśmy się ze sobą droczyć i udowadniać sobie różne racje .  Za wszelką cenę chciał mi udowodnić , że mężczyźni są lepszymi kierowcami . W sumie wiedziałam to już dawno , ale po co mu przyznawać racje jak można się podroczyć ?

Często ze mną flirtował , ale za chwilę wracał do swojej roli i zmieniał ton głosu na poważny. Strasznie mnie to denerwowało i o tym  też wiedział .

No i nadszedł  dzień który miał rozwiązać mój problem . Pomóc mi się odkochać , ale niestety nie dostałam tej szansy . Czekałam aż po mnie przyjedzie , trochę się spóźnił . Wsiadłam do samochodu i poczekałam aż wróci . Jak zawsze schowałam mu ciasto do schowka .

W końcu przyszedł  i powiedział , że zwalnia się z pracy . Zamurowało mnie , w jednej chwili pojawiły  się łzy w oczach , zmienił mi się nastrój . Po prostu nie wiedziałam co ze sobą zrobić .   Po chwili odzyskałam zdrowy rozsądek . Przecież to on , to musi być żart , jakaś zemsta za to , że zapewniłam mu  ostatnio sporo strachu . Dla pewności trzy razy zapytałam czy żartuje . I za każdym razem zapewnił mnie , że to nie jest żart . 

Mieliśmy spełnić ze sobą jeszcze 3 godziny , przez które w głowie cały czas słyszałam , że to nasze ostatnie  chwile razem . Nie dopuszczałam do siebie możliwości , że chciałby się jeszcze ze mną spotkać . No bo niby po co ?

Zauważył , że coś jest nie tak , nie znaliśmy się długo . W sumie nie wiem jak to robił , ale od razu poznawał jak coś było nie tak . I tak przez resztę czasu gadaliśmy o tym jak świetnie się ze sobą bawiliśmy , jak bardzo jest mi źle z tym , że to nasze ostanie spotkanie .  W drodze powrotnej trochę więcej mi o sobie powiedział . kilka razy mu mówiłam , że jest dla mnie zagadką której nie umiem rozwiązać . Odwiózł mnie . Wysiedliśmy z samochodu , podziękowałam mu za wszystko , chwilę pogadaliśmy i stało się coś co już całkiem zamieszało mi w głowie i to właśnie nie miało mi pozwolić o nim zapomnieć .

Przytulił mnie i powiedział , że się spotkamy i żebym napisała jak będę wolna .

Czy to nie jest dziwne ? Facet ze mną flirtuje , a jak nie łączą nas już żadne relacje zawodowe chce się spotkać ?

W końcu nadszedł dzień  naszego spotkania  . Czekałam na niego na peronie i  myślałam  o tym co się dzieje  . W głowie miałam coraz więcej myśli . W końcu przyjechał , jak go zobaczyłam wszystkie moje problemy odeszły w zapomnienie ( i tak było z nim zawsze ) . Ustaliliśmy , że idziemy na pizze  .  Wszystko było cudownie , do czasu aż nie odkrył przede mną kolejnego faktu ze swojego życia . Wiele razy mówił mi , że jest sam  , ale nie tym razem. Byliśmy już po sporej ilości alkoholu i stwierdził , że to idealny moment żeby pokazać mi swoje kochanie . To co zobaczyłam zabrało mi resztki logicznego myślenia , chciałam uciekać .  Facet w którym się zakochałam jest gejem . Pierwsze co zrobiłam to napisałam do swojej przyjaciółki , żeby mnie zabrała do domu . Posiedzieliśmy jeszcze chwilę , byłam w dużo lepszym stanie niż on więc odprowadziłam go na pociąg . Najgorsze jest to , że to co mi powiedział nie zmieniło moich uczuć w stosunku do niego . Przyznał się , że te flirty i patrzenia na inne kobiety to kamuflaż  . Na szczęście mam super przyjaciół którzy obrócili tą sytuacje w żart . W sumie nie chciałam o tym myśleć  .  Od naszego spotkania mieliśmy się jeszcze kilka razy zobaczyć , ale zawsze nam coś wypadało . Ale ostatnio udało nam się spotkać . Nie było już tak jak zawsze , co prawda poprawił mi humor ale zaczynam widzieć jego wady i trochę mnie denerwuje . Ale teraz patrzę na niego trzeźwo jak na przyjaciela a nie przez różowe okulary . Przyznał , że powiedział mi , że jest gejem bo go upiłam !! Ja ?! Tylko ciekawe dlaczego to do mojej szklanki ktoś ciągle coś dolewał ?!

Nie wiem co dalej z nami będzie , zamieszkał ze swoim chłopakiem i chciał żebym ich odwiedziła . Ale jak ja się będę czuła ? Nie wiem czy coś do niego czuje ?, Czy zniosę widok ich razem . Jest jeden plus całej tej sytuacji , zyskałam super przyjaciela ( w końcu gej najlepszym przyjacielem kobiety ) i żadna kobieta nie położy na nim swoich łap J




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz