Jeden raz jedna noc
to nie moja rzecz
Znów ulegam by chwile ciepła mieć To ma finał zawsze taki sam
Zanim pójdziesz to stań chociaż dłoń mi daj
Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwil
To nie miłość co tu kryć
Czy możesz przy mnie być ?
Czemu tak to dotyka mnie
Wiem wygląda to źle daj mi chwile dwie Nie mamy szans to jasne tak
Lecz chwilę zostań tu nim poczuje brak
Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwil
To nie miłość co tu kryć
Lecz możesz przy mnie być
Czy możesz przy mnie być ?
Chociaż kilka chwilTo nie miłość co tu kryć
Lecz możesz przy mnie być
Kilka osób przekonywało mnie , że nie będzie z tego nic dobrego
. Mieli racje , sama to wiedziałam , ale po co psuć sobie taką przyjemność
?
Rozumieliśmy się bez
słów , nie umieliśmy spędzić ze sobą nawet 5 minut w ciszy . Trochę to
denerwowało ludzi wokół nas , ale nie bardzo nas to interesowało . Cały czas
utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy , nawet jak siedziałam z tyłu w samochodzie
patrzył na mnie w lusterku . Bardzo często piekłam mu ciasto , uwielbiał je J
Stało się to naszym rytuałem . Uwielbialiśmy się ze sobą
droczyć i udowadniać sobie różne racje .
Za wszelką cenę chciał mi udowodnić , że mężczyźni są lepszymi
kierowcami . W sumie wiedziałam to już dawno , ale po co mu przyznawać racje jak
można się podroczyć ?
Często ze mną flirtował , ale za chwilę wracał do swojej
roli i zmieniał ton głosu na poważny. Strasznie mnie to denerwowało i o
tym też wiedział .
No i nadszedł dzień
który miał rozwiązać mój problem . Pomóc mi się odkochać , ale niestety nie
dostałam tej szansy . Czekałam aż po mnie przyjedzie , trochę się spóźnił .
Wsiadłam do samochodu i poczekałam aż wróci . Jak zawsze schowałam mu ciasto do
schowka .
W końcu przyszedł i
powiedział , że zwalnia się z pracy . Zamurowało mnie , w jednej chwili
pojawiły się łzy w oczach , zmienił mi
się nastrój . Po prostu nie wiedziałam co ze sobą zrobić . Po chwili odzyskałam zdrowy rozsądek .
Przecież to on , to musi być żart , jakaś zemsta za to , że zapewniłam mu ostatnio sporo strachu . Dla pewności trzy
razy zapytałam czy żartuje . I za każdym razem zapewnił mnie , że to nie jest
żart .
Mieliśmy spełnić ze sobą jeszcze 3 godziny , przez które w
głowie cały czas słyszałam , że to nasze ostatnie chwile razem . Nie dopuszczałam do siebie
możliwości , że chciałby się jeszcze ze mną spotkać . No bo niby po co ?
Zauważył , że coś jest nie tak , nie znaliśmy się długo . W
sumie nie wiem jak to robił , ale od razu poznawał jak coś było nie tak . I tak
przez resztę czasu gadaliśmy o tym jak świetnie się ze sobą bawiliśmy , jak
bardzo jest mi źle z tym , że to nasze ostanie spotkanie . W drodze powrotnej trochę więcej mi o sobie
powiedział . kilka razy mu mówiłam , że jest dla mnie zagadką której nie umiem
rozwiązać . Odwiózł mnie . Wysiedliśmy z samochodu , podziękowałam mu za
wszystko , chwilę pogadaliśmy i stało się coś co już całkiem zamieszało mi w
głowie i to właśnie nie miało mi pozwolić o nim zapomnieć .
Przytulił mnie i powiedział , że się spotkamy i żebym
napisała jak będę wolna .
Czy to nie jest dziwne ? Facet ze mną flirtuje , a jak nie
łączą nas już żadne relacje zawodowe chce się spotkać ?
W końcu nadszedł dzień naszego spotkania . Czekałam na niego na peronie i myślałam
o tym co się dzieje . W głowie
miałam coraz więcej myśli . W końcu przyjechał , jak go zobaczyłam wszystkie
moje problemy odeszły w zapomnienie ( i tak było z nim zawsze ) . Ustaliliśmy ,
że idziemy na pizze . Wszystko było cudownie , do czasu aż nie odkrył
przede mną kolejnego faktu ze swojego życia . Wiele razy mówił mi , że jest sam
, ale nie tym razem. Byliśmy już po
sporej ilości alkoholu i stwierdził , że to idealny moment żeby pokazać mi
swoje kochanie . To co zobaczyłam zabrało mi resztki logicznego myślenia ,
chciałam uciekać . Facet w którym się
zakochałam jest gejem . Pierwsze co zrobiłam to napisałam do swojej
przyjaciółki , żeby mnie zabrała do domu . Posiedzieliśmy jeszcze chwilę ,
byłam w dużo lepszym stanie niż on więc odprowadziłam go na pociąg . Najgorsze
jest to , że to co mi powiedział nie zmieniło moich uczuć w stosunku do niego .
Przyznał się , że te flirty i patrzenia na inne kobiety to kamuflaż . Na szczęście mam super przyjaciół którzy
obrócili tą sytuacje w żart . W sumie nie chciałam o tym myśleć . Od
naszego spotkania mieliśmy się jeszcze kilka razy zobaczyć , ale zawsze nam coś
wypadało . Ale ostatnio udało nam się spotkać . Nie było już tak jak zawsze ,
co prawda poprawił mi humor ale zaczynam widzieć jego wady i trochę mnie
denerwuje . Ale teraz patrzę na niego trzeźwo jak na przyjaciela a nie przez
różowe okulary . Przyznał , że powiedział mi , że jest gejem bo go upiłam !! Ja
?! Tylko ciekawe dlaczego to do mojej szklanki ktoś ciągle coś dolewał ?!
Nie wiem co dalej z nami będzie , zamieszkał ze swoim
chłopakiem i chciał żebym ich odwiedziła . Ale jak ja się będę czuła ? Nie wiem
czy coś do niego czuje ?, Czy zniosę widok ich razem . Jest jeden plus całej
tej sytuacji , zyskałam super przyjaciela ( w końcu gej najlepszym przyjacielem
kobiety ) i żadna kobieta nie położy na nim swoich łap J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz